Pierwszy dzień wyprawy, był bardzo podobny do wyjazdu z 30 kwietnia br. Różnica polegała na tym, że jechaliśmy w grupie sześciu osób i zajechaliśmy do Parku w Kromlau, gdzie można podziwiać ni to most, ni to kładkę, ale bardzo uroczą budowlę łączącą dwa brzegi jeziora, właściwie dużego stawu.
Odbicie mostu w wodzie, tworzy koło.
Na ostatnim zdjęciu, jestem drugi z lewej.
Z Kromlau udaliśmy się w stronę trasy Odra-Nysa jadąc przez lasy i bardzo zadbane wioski niemieckie. Dopiero tutaj widać różnicę między zamożnością ludzi mieszkających po drugiej stronie Nysy. Domy i posesje są odmalowane i zadbane, wydaje się, że wczoraj skończył się remont. W Polsce też widać sporo domów po remontach, ale tam wygląda tak, jakby 100% budynków przeszła kompleksowe remonty.
Po powrocie na właściwą trasę Odra-Nysa jazda staje się monotonna . Dopiero w Forst zajechaliśmy do ogrodu różanego, gdzie przeczekaliśmy deszcz oraz wrzuciliśmy "coś na ruszt". Najważniejsze jest to, że zaprzyjaźniłem się z X Muzą i poniżej dodaję filmy nakręcone w czasie wyjazdu.
Część pierwsza: Żary-Łęknica-Kromlau
Część druga: Kromlau-Gubin
Część trzecia: Gubin-Neuzelle-Frankfurt n/Odrą
Nocleg w Gubinie mieliśmy wykupiony w Domu Turysty, gdzie drzwi wyglądały jak na zdjęciu ;)
Ale widok był całkiem ładny.
Rano, 19.06.2016 r. wyjechaliśmy z Gubina do Frankfurtu n/Odrą. Po drodze odbiliśmy w stronę Klasztoru w Neuzelle, gdzie serwują różne, bardzo różne rodzaje piw. Nie wiem, czy warzą tam piwa "normalne", ale były z ziemniaków, szparagów i wiele, wiele innych.
Powyżej: widok na ulicę przy klasztorze.
Klasztor w Neuzelle.
We Frankfurcie wsiedliśmy do pociągu i wróciliśmy do Zielonej Góry. Ciekawostką jest to, że kupiliśmy w Zielonej Górze bilet PKP, mini turystyczny, na który dojechaliśmy do Żar (18.06.2016), i który był ważny na pociąg z Frankfurtu do Zielonej Góry (19.06.2016).